Gigant z Mountain View znowu to zrobił! W obliczu nowych przepisów Unii Europejskiej wymuszających na Big Techowi większą otwartość, zespół inżynierów Google’a postanowił dać użytkownikom Pixela 8 Pro coś naprawdę wyjątkowego. Wdrożona właśnie aktualizacja zawiera małą, acz niezwykle praktyczną zmianę, która ma odmienić całkowicie doświadczenie Pixela. Jak to możliwe? Przekonajcie się sami.
Nowe oblicze wyszukiwarki na ekranie głównym
Przyzwyczajeni do charakterystycznego paska wyszukiwania Google na dole ekranu głównego Pixela teraz będziemy mieli zupełnie nową opcję do wyboru. Po raz pierwszy Google pozwoli zmienić wyszukiwarkę w tym newralgicznym miejscu. Wyeliminuje to potrzebę posiadania dodatkowej ikonki wyszukiwarki, co sprytnie poprawi ergonomię i da więcej przestrzeni na ekranie.
Choć na pierwszy rzut oka modyfikacja ta może wydawać się kosmetyczna, jej wpływ jest dalece głębszy. Ułatwia ona spersonalizowanie Pixela wedle upodobań każdego użytkownika, dając rzeczywistą swobodę wyboru preferowanej wyszukiwarki. To istotny krok w kierunku zwiększenia przejrzystości i uczciwej konkurencji w świecie wielkich graczy technologicznych.
Pomysł ten z pewnością spodoba się entuzjastom prywatności i zwolennikom mniej mainstreamowych wyszukiwarek. Tę aktualizację powitają z radością, chociaż przyzwyczajonym do „zwyczajnego” Google może ona przysparzać lekkich trudności na początku.
Ta zmiana to tak naprawdę przełomowy krok dla Google odzwierciedlający nowy, bardziej otwarty kierunek rozwoju firmy w świetle surowych unijnych regulacji antymonopolowych. Nie bez powodu porównuje się ten krok do otwarcia iPhone’a na zewnętrzne sklepy z aplikacjami czy integracji WhatsAppa z alternatywnymi komunikatorami. Pozwolenie użytkownikom na większą swobodę wyboru preferowanej wyszukiwarki na Pixelu można odczytywać jako realne ustępstwo potentata z Mountain View wobec zarzutów o zbytnie uprzywilejowanie własnych produktów.
Nikogo nie powinien zatem dziwić fakt, iż gigant z Krzemowej Doliny powoli zaczyna otwierać się na rozwiązania innych dostawców, szczególnie w obliczu potencjalnych kar finansowych i zmian prawnych wymuszanych przez Komisję Europejską. Realną oznaką dobrej woli będzie jednak dopiero dalsze poszerzanie listy wyszukiwarek dostępnych do wyboru w omawianej aktualizacji. Póki co, opcje są dość ograniczone i korzystanie z egzotycznych rozwiązań jak WWF Panda Search na co dzień pozostaje nieco ekscentryczne.
W dalszej perspektywie nowinka na Pixelu 8 Pro może jednak z czasem wywrzeć realny wpływ na ekosystem wyszukiwarek i przyczynić się do większej różnorodności. Kto wie, może za parę lat zyskają one więcej zwolenników dzięki obecności w tak kluczowym punkcie systemu operacyjnego jak ekran główny Androida? Na dziś uaktualnienie to uznać należy za drobny ale odważny krok w stronę zmian oczekiwanych przez regulatorów i część użytkowników.
Wszystko wskazuje na to, że jest to dopiero przysłowiowa przystawka przed szeregiem dalszych modyfikacji i ustępstw wymuszonych na Google’u przez organy antymonopolowe na całym świecie. Wprowadzenie tej drobnej, pozornie kosmetycznej zmiany można interpretować jako sygnał zapowiadający bardziej otwartą i zrównoważoną przyszłość nie tylko dla Pixela, ale także całego cyfrowego uniwersum giganta z Krzemowej Doliny.